{"title":"Filozofia nowokrytyczna w rozumieniu Stanisława Kobyłeckiego i Mariana Massoniusa","authors":"Barbara Szotek","doi":"10.31261/fp.11359","DOIUrl":null,"url":null,"abstract":"Kwestia neokantyzmu i nowokrytycyzmu stanowi jeden z tych problemów, o których dyskutowali przedstawiciele różnych nurtów filozoficznych w Polsce pod koniec XIX i na początku XX wieku. Neokantyzm bowiem — ze swoją heteronomicznością i z kłopotami z rozgraniczeniem w nim poszczególnych stanowisk — a w szczególności mocno niedookreślony nowokrytycyzm, niewykazujący właściwie żadnej ideowej jedności, skłaniały do poglądu, że mogli znaleźć w nich miejsce wszyscy, którzy bądź „poczuwali się do obowiązku karności naukowej”, czyli w jakiś sposób głosili potrzebę unaukowienia filozofii, bądź zgłaszali jedynie powierzchowny akces lub akceptację ogólnego stanowiska, bądź wreszcie tylko jakiegoś jego elementu. Znamienne jest, że i dzisiaj niełatwo jest się uporać z tym problemem. Z jednej strony bowiem wydaje się, że neokantyzm i nowokrytycyzm — przede wszystkim w filozofii polskiej przełomu XIX i XX wieku — w zasadzie traktować można synonimicznie, a z drugiej strony — że stanowią opcje pod jednym względem wykluczające się, natomiast pod innym — dopełniające (zbliżają się wówczas — jak się twierdzi — w swoich podstawowych treściach do krytycyzmu pozytywistycznego). \nW artykule podjęto próbę przedstawienia, głównie na przykładzie stanowisk dwóch przedstawicieli myśli filozoficznej tego czasu, a mianowicie księdza Stanisława Kobyłeckiego i Mariana Massoniusa, podobieństw i różnic, jakie uwidoczniły się w rozumieniu nowokrytycyzmu w związku z wydaniem przez „Przegląd Filozoficzny” prospektu zatytułowanego Filozofia nowokrytyczna, w którym „zwrot do Kanta” ujęty został wręcz w formułę „nowokrytycyzmu”.","PeriodicalId":34263,"journal":{"name":"Acta Universitatis Lodziensis Folia Philosophica","volume":"30 1","pages":""},"PeriodicalIF":0.0000,"publicationDate":"2020-12-29","publicationTypes":"Journal Article","fieldsOfStudy":null,"isOpenAccess":false,"openAccessPdf":"","citationCount":"1","resultStr":null,"platform":"Semanticscholar","paperid":null,"PeriodicalName":"Acta Universitatis Lodziensis Folia Philosophica","FirstCategoryId":"1085","ListUrlMain":"https://doi.org/10.31261/fp.11359","RegionNum":0,"RegionCategory":null,"ArticlePicture":[],"TitleCN":null,"AbstractTextCN":null,"PMCID":null,"EPubDate":"","PubModel":"","JCR":"","JCRName":"","Score":null,"Total":0}
引用次数: 1
Abstract
Kwestia neokantyzmu i nowokrytycyzmu stanowi jeden z tych problemów, o których dyskutowali przedstawiciele różnych nurtów filozoficznych w Polsce pod koniec XIX i na początku XX wieku. Neokantyzm bowiem — ze swoją heteronomicznością i z kłopotami z rozgraniczeniem w nim poszczególnych stanowisk — a w szczególności mocno niedookreślony nowokrytycyzm, niewykazujący właściwie żadnej ideowej jedności, skłaniały do poglądu, że mogli znaleźć w nich miejsce wszyscy, którzy bądź „poczuwali się do obowiązku karności naukowej”, czyli w jakiś sposób głosili potrzebę unaukowienia filozofii, bądź zgłaszali jedynie powierzchowny akces lub akceptację ogólnego stanowiska, bądź wreszcie tylko jakiegoś jego elementu. Znamienne jest, że i dzisiaj niełatwo jest się uporać z tym problemem. Z jednej strony bowiem wydaje się, że neokantyzm i nowokrytycyzm — przede wszystkim w filozofii polskiej przełomu XIX i XX wieku — w zasadzie traktować można synonimicznie, a z drugiej strony — że stanowią opcje pod jednym względem wykluczające się, natomiast pod innym — dopełniające (zbliżają się wówczas — jak się twierdzi — w swoich podstawowych treściach do krytycyzmu pozytywistycznego).
W artykule podjęto próbę przedstawienia, głównie na przykładzie stanowisk dwóch przedstawicieli myśli filozoficznej tego czasu, a mianowicie księdza Stanisława Kobyłeckiego i Mariana Massoniusa, podobieństw i różnic, jakie uwidoczniły się w rozumieniu nowokrytycyzmu w związku z wydaniem przez „Przegląd Filozoficzny” prospektu zatytułowanego Filozofia nowokrytyczna, w którym „zwrot do Kanta” ujęty został wręcz w formułę „nowokrytycyzmu”.